Faworyt za silny dla Krapkowiczan, Siemianowice 9:2 Bongo

Niestety wyjazd do Siemianowic nie skończył się dla nas pozytywnie i po raz pierwszy wracamy do Krapkowice na tarczy. Już przed meczem wiadomo było, że przyjdzie nam się mierzyć z jednym z faworytów do awansu. Poza tym doskonale pamiętamy mecz w Krapkowicach, w którym nie mieliśmy za wiele do powiedzenia. Tym razem, ponownie przegraliśmy zdecydowanie jednak warto podkreślić iż trochę za wysoko. Pierwsze 20 minut było bardzo wyrównane. Co prawda na przerwę schodziliśmy przy wyniku 5:2 dla gospodarzy jednak tylko i wyłącznie Bongiści mogą pluć sobie w brodę gdyż stworzyli wiele sytuacji do zdobycia bramki, ale tego dnia celowniki nie były najlepiej ustawione. Niestety w drugiej odsłonie meczu trochę zeszło powietrze z podopiecznych Macieja Lisickiego i gładko daliśmy sobie strzelić 4 bramki. Gospodarze wygrali jak najbardziej zasłużenie jednak szkoda zmarnowanych w pierwszej połowie okazji bo być może różnica bramek nie byłaby aż tak duża.