KS Kamionka Mikołów
KS Kamionka Mikołów Gospodarze
2 : 1
2 2P 1
0 1P 0
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice Goście

Bramki

KS Kamionka Mikołów
KS Kamionka Mikołów
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
40'
Widzów:
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice

Kary

KS Kamionka Mikołów
KS Kamionka Mikołów
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice

Skład wyjściowy

KS Kamionka Mikołów
KS Kamionka Mikołów
Brak danych
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice


Skład rezerwowy

KS Kamionka Mikołów
KS Kamionka Mikołów
Brak dodanych rezerwowych
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice

Sztab szkoleniowy

KS Kamionka Mikołów
KS Kamionka Mikołów
Brak zawodników
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice
Imię i nazwisko
Maciej Lisicki Trener
Wojciech Juszczyk Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

18.02.2019

Wczorajszy mecz w Mikołowie oprócz możliwości zdobycia kolejnych punktów miał dodatkową stawkę. Oba zespoły przed tym meczem zgromadziły tyle samo punktów i walka o 4 miejsce w ligowej tabeli miała rozegrać się właśnie w tym pojedynku. Nasz zespół pojechał do Mikołowa mocno osłabiony, kontuzje leczą Szmilewski, Łapszyński, Klimczak oraz Przybyła. Problemy zdrowotne nie pozwoliły zagrać Sowadzie, a sprawy prywatne zatrzymały: Prefetę, Brzozowskiego oraz Mutke. Natomiast za kartki pauzował Suchodolski. Tym samym po raz pierwszy w barwach Bongo Krapkowice między słupkami mogliśmy zobaczyć naszego trenera bramkarzy Tomasza Staronia. Samo spotkanie nie należało do najciekawszych, ale wbrew pozorom działo się dużo, szczególnie w końcówce meczu. Pierwsze 20 minut zakończyło się dosyć nietypowo jak na futsal bo bezbramkowym remisem. W drugiej połowie emocji było więcej co na pewno ucieszyło kibiców. Najpierw w 28 minucie po błędzie Soboty podarowaliśmy gospodarzom rzut wolny z 6 metra, który skrzętnie wykorzystali i po raz pierwszy pokonali Staronia. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Już po minucie wyprowadziliśmy szybką kontrę i strzelający lub podający do kolegi Pindral miał trochę szczęścia gdyż piłkę przeciął zawodnik gospodarzy i wyręczył Bongistów. Wynik remisowy utrzymywał się niemal do końca. Mecz ten był popisem bramkarzy, zarówno jeden jak i drugi prezentowali się wyśmienicie. Niestety całą zabawę na 50 sekund przed ostatnim gwizdkiem arbitra popsuli właśnie panowie w czarnych koszulkach. W sytuacji kiedy EWIDENTNIE faulowany był nasz zawodnik, nie przerwali gry co pozwoliło piłkarzowi Kamionki znaleźć się oko w oko ze Staroniem i zdobyć zwycięską bramkę. Spotkanie układało się zdecydowanie na remis. W pierwszej połowie więcej klarownych okazji stworzyli sobie Bongiści natomiast w drugiej na pewno gospodarze. Nasz zespół trzykrotnie obijał słupek, a raz przy wyniku 0:0 Sowiński nie trafił do pustej bramki. To było jakże inne spotkanie w naszym wykonaniu w porównaniu do tego pierwszego, przegranego w Krapkowicach 2:5. Brawa dla obu zespołów za walkę fair do końca i gratulace dla gospodarzy. Niestety arbitrom należy się czerwona kartka, a pomeczowe tłumaczenie - "mieliście 5 fauli, a nie dostaliście dalekiego rzutu karnego świadczy o dwóch rzeczach. Po pierwsze, że dobrze broniliście, a po drugie, że my dobrze sędziowaliśmy" jest najgłupszym tekstem jaki usłyszeliśmy kiedykolwiek po meczu"...

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości