LKS Plon Błotnica Strzelecka - Bongo Krapkowice

Powrót
LKS Plon Błotnica Strzelecka
LKS Plon Błotnica Strzelecka Gospodarze
2 : 8
1 2P 5
1 1P 3
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice Goście

Bramki

LKS Plon Błotnica Strzelecka
LKS Plon Błotnica Strzelecka
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Zawadzkie
40'
Widzów:
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LKS Plon Błotnica Strzelecka
LKS Plon Błotnica Strzelecka
Brak danych
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice


Skład rezerwowy

LKS Plon Błotnica Strzelecka
LKS Plon Błotnica Strzelecka
Brak dodanych rezerwowych
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice

Sztab szkoleniowy

LKS Plon Błotnica Strzelecka
LKS Plon Błotnica Strzelecka
Brak zawodników
Bongo Krapkowice
Bongo Krapkowice
Imię i nazwisko
Maciej Lisicki Trener
Wojciech Juszczyk Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

04.12.2018

Pierwsze w tym sezonie derby opolszczyzny w 2 Polskiej Lidze Futsalu dostarczyły nie lada emocji. Gospodarze z Błotnicy Strzeleckiej z przyczyn technicznych musieli ugościć nas w hali ASPR Zawadzkie, ale nie miało to żadnego znaczenia gdyż gracze obu zespołów zapewnili kibicom widowisko godne derbów. W pierwszej fazie meczu Bongiści zostali zaskoczeni przez rywala, który od pierwszego gwizdka sędziego, grał z "lotnym bramkarzem". Jednak dobra gra w defensywie i świetna postawa Piotra Szmilewskiego nie pozwoliły na rozwinięcie skrzydeł graczom Plonu. Z każdą minutą nasz zespół się rozkręcał i w końcu udało się otworzyć wynik spotkania. W okolicach środka boiska piłkę przejął, debiutujący w lidze, Piotr Job i strzałem do pustej bramki napoczął rywala. Pozwoliło nam to złapać większą swobodę, a to się przełożyło na kolejne bramki. Na 2:0 podwyższył Sowiński, po świetnie rozegranym rzucie wolnym, z Kacperem Pindralem, a następnie ten sam duet i w tej samej konfiguracji podwyższył nasze prowadzenie. Przed przerwą moment nieuwagi Bongistów wykorzystali gospodarze i do szatni schodziliśmy prowadząc 3:1. Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji. W bramce utrzymaliśmy ten sam poziom, broniący w drugich 20 minutach Bartek Sowada był bardzo czujny i pewny między słupkami jak i na przedpolu, a zawodnicy z pola pokazali jeszcze większą jakość. Gospodarze natomiast grali z każdą minutą coraz bardziej nerwowo. W konsekwencji tego w 26 minucie arbiter podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Paweł Nowak. Później znowu pierwszoplanową rolę odegrał Patryk Sowiński. Najpierw skompletował hat trick, po trzeciej asyście Kacpra Pindrala, a następnie sam asystował przy golu Kamila Klimczaka. Ostanie dwa trafienia to zasługa Piotra Soboty. W międzyczasie gospodarze zdołali zmniejszyć rozmiary porażki i mecz kończy się wynikiem 2:8! Pomimo wysokiego rezultatu nie był to łatwy mecz dla naszego zespołu. Gospodarze posiadają duży potencjał i z każdym meczem powinni prezentować się coraz lepiej czego im życzymy. Przed nami kolejny mecz przed własną publicznością, w najbliższą niedzielę podejmiemy Sośnicę Gliwice. Zaczynamy o godzinie 17:00!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości